Jeśli napisałaś powieść lub właśnie kończysz nad nią pracę oraz planujesz wydanie książki w tradycyjnym wydawnictwie – jedno jest pewne. Czeka Cię przygotowanie propozycji wydawniczej.

Propozycja wydawnicza (inaczej konspekt) składa się pliku z książką oraz z kilku krótkich tekstów: maila do wydawcy, streszczenia oraz biogramu. Wraz z odpowiednio przygotowaną i przemyślaną listą wydawnictw stanowi bramy do publikacji w wydawnictwie.

Propozycja wydawnicza, czyli jak zrobić dobre wrażenie

Wszystko wydaje się jasne, jednak jest pewien szkopuł. Zadebiutować możesz tylko raz, a miejsce debiutu ma często wpływ na dalszą karierę literacką. Jeśli jesteś już autorką kilku książek, pewnie wiesz, z czym propozycję wydawniczą się je, ale z pewnością zgodzisz się, że odpowiednie przygotowanie jej elementów jest niezwykle ważne.

Biogram powinien być krótki, konkretny, a zarazem wyszczególniać wszystkie Twoje dotychczasowe osiągnięcia oraz pokazać, że znasz się na (literackiej) rzeczy.

Mail do wydawcy to forma oferty dotyczącej współpracy. Konieczne jest kilkuzdaniowe streszczenie Twojej książki, warto wspomnieć o grupie docelowej oraz jasno zaargumentować, dlaczego redaktor prowadzący powinien zainteresować się Twoją książką i wybrać właśnie ją spośród wszystkich manuskryptów, które do niego spłynęły.

Streszczenie często sprawia twórczyniom (i twórcom) największy problem. Jak opowiedzieć akcję całej książki na przestrzeni kilku akapitów? Czasem wydawcy proszą o wypunktowane streszczenia na kilka stron, takie teksty zawierają często opis miejsca akcji, bohaterów, najważniejszych problemów i w końcu opowiadają rozdział po rozdziale, co się dzieje w książce. Częstsze, i bardziej kłopotliwe jest, jeśli wydawca wymaga streszczenia na jedną stronę – tu już naprawdę w cenie jest skrótowość.

 

Jak zabrać się do napisania streszczenia książki?

Na szczęście wciąż najważniejsza jest jakość literacka tekstu: od historii, przez bohaterów po styl. Nad tym aspektem pewnie długo pracowałaś (a jeśli jeszcze nie – zapraszamy Cię do skorzystania z RECENZJI KSIĄŻKI PRZED WYDANIEM), ale ile czasu poświęciłaś propozycji wydawniczej?

Z doświadczenia wiem, że pisarki uwielbiają dopieszczać swój debiut, ale napisanie propozycji wydawniczej jest dla nich trudne. Zwykle z dwóch powodów: nie wiedzą, jak powinna wyglądać i na co zwrócić uwagę oraz mają blokady wynikające z wewnętrznych przekonań. „Ale jak to? Jak mam streścić wszystko na jednej stronie?” lub: „Nie chcę się do tego przykładać, bo źle się czuję tak marketingowo opowiadając o swojej książce”. Albo: „Najważniejszy jest tekst, nie ma potrzeby zachęcać wydawcy do jego czytania, w końcu jest genialny”.

Jednak pomyśl o tym, że na skrzynki redaktorów w dużych wydawnictwach spływa kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt propozycji wydawniczych dziennie. I każda osoba, stojąca za takim mailem, marzy o debiucie właśnie w tym domu wydawniczym.

A sytuacja na rynku wydawniczym po pandemii nie jest łatwa. Księgarnie stacjonarne, co logiczne, mają mniejsze przychody. Wydawcy inwestują raczej w sprawdzonych autorów (co też ma sens, bo takie książki mają większą szansę na lepszą sprzedaż), co łatwo zauważysz, gdy sprawdzisz listę nowości dużych wydawnictw. Nieoficjalnie wiele domów wydawniczych wstrzymało się z publikacją debiutów. Nie ma się co załamywać, jednak warto zwiększyć swoje szanse, aby wydawca zainteresował się Twoim tekstem. Zadbaj mocno o poziom powieści, poddaj ją recenzji, redakcji, a na pewno oddaj do czytania beta-czytelnikom. I nie zapomnij o tym, aby dopracować propozycję wydawniczą.

Dlaczego warto zadbać o dobrze przygotowaną propozycję wydawniczą?

Redaktor rozpocznie spotkanie z Twoją powieścią od lektury maila, potem spojrzy na biogram, przeczyta streszczenie i dopiero potem uzna, czy warto poświęcić swój czas na czytanie książki (lub środki, gdy zleca pracę recenzentom wewnętrznym).

Czy możesz zadebiutować bez dopracowanej propozycji wydawniczej? Jasne. Jednak praca nad nią znacząco zwiększa Twoje szanse.

Gdy pierwszy raz rozmawiałam z Gosią Starostą, dziś autorką sagi „Pruskie baby” wydanych w Vectrze (oraz z podpisanym kontraktem na kolejne książki z pewnym dużym wydawnictwem), sprawa miała się następująco: Gosia miała w szufladzie świetny kryminał komediowy i brak pomysłu, jak skutecznie dostać się z nim do wydawnictwa. Po wspólnej pracy nad propozycją wydawniczą wszystko już potoczyło się samo: debiut, kolejne książki, oddana grupa fanów, udział w targach i spotkaniach literackich, świetne recenzje. Czy bez dobrze napisanego listu i streszczenia Gosia wydałaby swoją książkę? Na pewno. Jednak mogło to zająć więcej czasu. Podobnie miała się sprawa z Tomkiem Koziołem, którego „Dziewczyna, która klaszcze” ma za chwilę premierę w wydawnictwie Uroboros. Tomek uczestniczył w prowadzonych przeze mnie warsztatach poświęconych debiutowaniu w wydawnictwie. Wierzę, że dobre przygotowanie przyspieszyło wydanie jego debiutu.

Co więc da Ci dobrze przygotowana propozycja? Redaktor od razu zrozumie, czy Twoja książka wpisuje się w jego plan wydawniczy. Dzięki jasnemu streszczeniu zrozumie, o czym ona jest, biogram może zachęcić do wspólnego działania, a jasny mail… Cóż, jest jasnym mailem, gdzie skrótowo przedstawiasz z czym piszesz. Całość z pewnością przyspieszy decyzję redaktora, a Tobie zwiększy szanse na wydanie, gdy druga strona nie będzie musiała się domyślać o czym jest Twoja powieść i dlaczego warto ją wydać.

A niedopracowana propozycja? Cóż, wiele autorek (serio!) wysyła tylko plik z tekstem bez komentarza. Albo pisze nie na temat w mailu, opisując swoją drogę pisarską lub jak bardzo chciałyby spełnić marzenia o wydaniu (nie zrozum mnie źle, to ważne, ale wydawca chce się dowiedzieć, o czym jest Twoja książka i dlaczego ma ją wydać – inne historie generalnie nie będą go interesować). Co byś zrobiła na miejscu wydawcy? Ja raczej nie chciałabym docierać, po co mam przeczytać tekst, jeśli mam na mailu inne, lepiej przygotowane propozycje. Wszyscy jesteśmy zapracowani i raczej wolimy krótkie, jasne komunikaty niż enigmatyczne maile. Dlatego szansa na odrzucenie Twojego tekstu, nawet bez jego czytania, rośnie, jeśli o samą propozycję nie zadbasz.

Dlaczego pisanie sprawia tyle trudności?

Wiesz co tak naprawdę sprawia największą trudność? (piszę to na podstawie moich doświadczeń pracy z debiutantkami i debiutantami). Streszczenie. Niby banalna sprawa, bo wystarczy skrótowo opisać, o czym jest Twoja książka. Każda z nas ćwiczyła pisanie streszczeń w szkole. Jednak czym innym jest opowiedzenie o przebiegu wycieczki lub podsumowanie „Kordiana” Słowackiego, a innym omówienie swojej powieści.

Niby proste – streszczenie ma być krótkie, jasne i opisywać tylko najważniejsze wątki fabularne. Jednak czasem trudność sprawia opowiedzenie o tych wszystkich wątkach, bohaterach i niuansach na jednej stronie, gdy Twoja powieść liczy 12 arkuszy wydawniczych. Tu szybka podpowiedź – streszczaj tylko główną linię fabularną i pisz tak, aby osoba, która nie ma zielonego pojęcia o Twojej książce, była w stanie zrozumieć jej sens bez czytania całości. Tylko najważniejsze wydarzenia, proste zdania, wprowadzanie bohaterów w dwóch słowach.

Ale właśnie takie obcinanie, skracanie i podsumowywanie książki sprawia wielu twórczyniom problem.

Dlatego zapraszam Cię na bezpłatny trening poświęcony skutecznemu pisaniu streszczeń. Odbędzie się w lipcu. Dostaniesz ode mnie mailowo nagranie, materiały do ćwiczeń oraz będziesz mogła wziąć udział w sesji pytań i odpowiedzi, którą poprowadzę. Kliknij w link poniżej i zapisz się na trening.